Dziś zapytam Cię o pracę. Czym jest dla Ciebie Twoja praca? Co mówisz, kiedy rano wstajesz i zaczynasz nowy dzień? Co robisz?

Sprzątasz, gotujesz, wywozisz śmieci, a może budujesz lub roznosisz listy?
Rano wstajesz i mówisz: Znowu muszę iść do tej cholernej pracy, jak ja tego nie cierpię!

Dlaczego tak myślisz i mówisz?
Pomyśl, ile robisz dobrego, czyszcząc lub wywożąc śmieci.

Możesz sobie wyobrazić, jaki byłby świat, gdyby nikt tego nie robił.
A może zajmujesz się dziadkiem lub babcią i odnosisz się do nich z niechęcią, złością lub obrzydzeniem, bo oni są tacy starzy pomarszczeni i ciągle czegoś chcą?

Czy myślisz że sam się kiedyś nie zestarzejesz? I może będziesz jeszcze gorszy, i Tobą też się ktoś będzie opiekował. Co byś robił, gdyby oni się nie zestarzeli?

A może nie pracujesz i sam dajesz pracę, i na wszystkich patrzysz z góry, bo Ty jesteś o szczebel wyżej na tej drabinie?

Traktujesz z pogardą tych, którzy pracują dla Ciebie, wyciskasz ich jak cytrynę, bo to są tylko robole, którzy napędzają Ci kasę.

Pomyśl o swojej przeszłości, może też kiedyś byłeś robolem, przecież nie wszyscy rodzą się milionerami, a może niczego ci w życiu nie brakowało, Twoi rodzice zatroszczyli się o wszystko.

Pomyśl o swoich rodzicach, jak ciężko musieli pracować, ile ponieśli wyrzeczeń, żebyś się wspiął na górę.

Mój ojciec na piechotę 20 km chodził po chleb – czy możesz to sobie wyobrazić 20 w jedną i 20 w drugą, żeby przynieść kawałek chleba.
Przypomnij o swoim ojcu.

Pomyśl o swojej matce, ile nocy nie przespała. Popatrz w jej zmęczoną twarz, ona to wszystko robiła dla Ciebie, abyś dziś mógł żyć lepiej i łatwiej, ale to nie znaczy, że masz żyć z pogardą dla innych, tylko dlatego, że zostali w tyle.

Kiedy jutro zaczniesz nowy dzień, pomyśl o swojej pracy z miłością i do tych, którzy dla Ciebie pracują, odnieś się z szacunkiem, bo Twoja praca to część Ciebie.