Gdzie jesteś, mój kochany, jak długo mam na Ciebie czekać.
Tak bym chciała Cię tulić i pieścić.
Idziesz przez życie samotnie, szukając swojej drugiej połowy,
A może masz żonę i dzieci, w głębi duszy czujesz się samotny i nieszczęśliwy.
A życie płynie, płynie jak rzeka,
A czas goni, goni, ucieka,
A ty biegniesz i chcesz dogonić czas,
A dusza krzyczy, krzyczy i płacze,
A dusza woła, woła w rozpaczy:
Zatrzymaj się, zatrzymaj się choć raz.
Ile razy mijaliśmy się w drodze,
Jak zwykli przechodnie, nie patrząc na siebie.
Może któreś z nas urodziło się za wcześnie lub za późno.
I nasze drogi w tym życiu rozeszły się na zawsze.

A życie płynie, płynie jak rzeka…

Może jeszcze się kiedyś spotkamy,
Rozpoznam dotyk Twoich rąk i oczu blask.
Tak bym chciała dzielić z Tobą moje życie,
I ten czas który nam jeszcze pozostał.

A życie płynie, płynie jak rzeka…