Hania

,

Dzień dobry p. Basiu-już miesiąc piję wodę dzięki Pani płytce P-9,5 i chyba zaczynam odczuwać jej efekty. Już dwie koleżanki stwierdziły, że wyglądam lepiej , lekarz domowy stwierdziła to samo. Ja czuję się dobrze choć przez ten m-c bywało różnie
Przede wszystkim zauważyłam, że zaczęłam mieć opuchlizny na nogach, ale potem zorientowałam się, że miałam je wcześniej tylko nie zwracałam na to uwagi bo były małe.
Jak zaczęłam pić wodę w większych ilościach okazało się, że przede wszystkim skóra stała się szorstka, tak jak by się organizm oczyszczał. Trwało to m-c więc smarowałam się olejem kokosowym i szorstkość ustąpiła. Zostało trochę na nogach i brzuchu, ale idzie w dobrym kierunku. Nie martwiłam się tym bo uprzedzała Pani, że może tak być.
Została mi opuchlizna więc zaczęłam myśleć i wymyśliłam, że to może być spowodowane -sercem-arytmia, wątrobą, nerkami i limfą. No i za mało wody. Wydawało mi się, że piję wystarczająca ilość- więc 58kg*30 to wychodzi ok. 1800 na dzień. Zaczęłam zapisywać ile naprawdę piję i okazało się, że ok 1200. No to Pani woda -1 litr + reszta-jeszcze 1,5 i okazało się, że opuchlizna zaczyna się zmniejszać i to wyraźnie.
Dodatkowo zaczęłam wspomagać serce -liść oliwny i wątrobę-korzeń mniszka. Nie będę opisywała tego wszystkiego, ale po m-cu picia wody stwierdzam, że czuję się lepiej, skóra jest ok, opuchlizna jest coraz mniejsza, żołądek naprawiam dzięki Pani kiszonkom, dodatkowo robię zakwas z buraków, ćwiczę jogę ,dużo chodzę z butelką Pani strukturyzowanej wody, cukry unormowały się, choć na początku nie za bardzo chciały. Woda smakuje mi i wydaje mi się że to jest ten kierunek. Kupiłam szczotkę do masażu na sucho i uczę się oddychania przeponowego. Pani płytka spowodowała, że jakoś inaczej patrzę na siebie i otoczenie. Przepraszam, że tak się rozpisałam ale naprawdę jak zaczęłam ją pić to po 2 tygodniach zaczęłam inaczej reagować i czuć.
Paprotki i kwiaty zawsze uu mnie fajnie rosły ale po tej wodzie zrobił mi się gąszcz w domu i aż nie wierzę, że 15 letnie paprocie dostały takiego samozapłonu i rosną jakby były młode. Po przesadzeniu nawet nie chorują, a do tej pory odchorowywały przesadzanie.
Musze się Pani przyznać, że nie za bardzo przestrzegałam Pani zaleceń co początkowego picia wody i od razu piłam ją „normalnie” a teraz to i więcej niż 1 litr na dzień. Używam jej do wszystkiego i piję cały czas w dużych ilościach. Mam dwa koty, oba już starsze ok 12-14 lat. Podaje im wodę do poidełka. Jedna z nich zaczyna zachowywać się tak jak była młoda, druga też i dodatkowo przestała mieć problemy żołądkowe. Diety nie zmieniałam podję tylko strukturyzowaną wodę. Dodatkowo obżerają mi paprotki, które wydłużyły się ii teraz sięgają po nie. Dziękuję, Życzę więcej takich pomysłów i pozdrawiam. Hania

Hania

,

Dzień dobry p. Basiu-już miesiąc piję wodę dzięki Pani płytce P-9,5 i chyba zaczynam odczuwać jej efekty. Już dwie koleżanki stwierdziły, że wyglądam lepiej , lekarz domowy stwierdziła to samo. Ja czuję się dobrze choć przez ten m-c bywało różnie
Przede wszystkim zauważyłam, że zaczęłam mieć opuchlizny na nogach, ale potem zorientowałam się, że miałam je wcześniej tylko nie zwracałam na to uwagi bo były małe.
Jak zaczęłam pić wodę w większych ilościach okazało się, że przede wszystkim skóra stała się szorstka, tak jak by się organizm oczyszczał. Trwało to m-c więc smarowałam się olejem kokosowym i szorstkość ustąpiła. Zostało trochę na nogach i brzuchu, ale idzie w dobrym kierunku. Nie martwiłam się tym bo uprzedzała Pani, że może tak być.
Została mi opuchlizna więc zaczęłam myśleć i wymyśliłam, że to może być spowodowane -sercem-arytmia, wątrobą, nerkami i limfą. No i za mało wody. Wydawało mi się, że piję wystarczająca ilość- więc 58kg*30 to wychodzi ok. 1800 na dzień. Zaczęłam zapisywać ile naprawdę piję i okazało się, że ok 1200. No to Pani woda -1 litr + reszta-jeszcze 1,5 i okazało się, że opuchlizna zaczyna się zmniejszać i to wyraźnie.
Dodatkowo zaczęłam wspomagać serce -liść oliwny i wątrobę-korzeń mniszka. Nie będę opisywała tego wszystkiego, ale po m-cu picia wody stwierdzam, że czuję się lepiej, skóra jest ok, opuchlizna jest coraz mniejsza, żołądek naprawiam dzięki Pani kiszonkom, dodatkowo robię zakwas z buraków, ćwiczę jogę ,dużo chodzę z butelką Pani strukturyzowanej wody, cukry unormowały się, choć na początku nie za bardzo chciały. Woda smakuje mi i wydaje mi się że to jest ten kierunek. Kupiłam szczotkę do masażu na sucho i uczę się oddychania przeponowego. Pani płytka spowodowała, że jakoś inaczej patrzę na siebie i otoczenie. Przepraszam, że tak się rozpisałam ale naprawdę jak zaczęłam ją pić to po 2 tygodniach zaczęłam inaczej reagować i czuć.
Paprotki i kwiaty zawsze uu mnie fajnie rosły ale po tej wodzie zrobił mi się gąszcz w domu i aż nie wierzę, że 15 letnie paprocie dostały takiego samozapłonu i rosną jakby były młode. Po przesadzeniu nawet nie chorują, a do tej pory odchorowywały przesadzanie.
Musze się Pani przyznać, że nie za bardzo przestrzegałam Pani zaleceń co początkowego picia wody i od razu piłam ją „normalnie” a teraz to i więcej niż 1 litr na dzień. Używam jej do wszystkiego i piję cały czas w dużych ilościach. Mam dwa koty, oba już starsze ok 12-14 lat. Podaje im wodę do poidełka. Jedna z nich zaczyna zachowywać się tak jak była młoda, druga też i dodatkowo przestała mieć problemy żołądkowe. Diety nie zmieniałam podję tylko strukturyzowaną wodę. Dodatkowo obżerają mi paprotki, które wydłużyły się ii teraz sięgają po nie. Dziękuję, Życzę więcej takich pomysłów i pozdrawiam. Hania

Piotr

,

Witam
Piszę w sprawie wody. Po kilku miesiącach jej stosowania muszę przyznać że czuję się znacznie lepiej. Mam mega dużo energii teraz. Często pracuję bo 12/13 godzin i wieczorem jestem nadal w dobrej formie. Zmęczony, ale tak inaczej, zdrowo – jeśli można to tak ująć. W międzyczasie rozpocząłem również inne terapie przywracające zdrowie, ale czuję że jednak woda odegrała tu największą rolę.

Emilia

,

Dzień dobry

Jakis czas temu kupiłam od Pani płytkę M1. Mam ją w domu i zanoszę raz w tygodniu do pracy, wg Pani wskazówek. Mam wiele dolegliwości zdrowotnych i w ogóle mam bardzo słaby organizm, podatny na rózne czynniki zewnętrzne.

Od czasu zakupu odpromiennika M1 moje siły witalne wzrosły, wyniki badań się polepszyły. Ja czuję sie lepiej:-)

Kwiaty, które w moim domu więdły, podniosły się.

Jestem Pani wdzięczna za pomoc.

Urszula

,

Pragne podzielić się z Państwem opinią o płytce P-9,5, której jestem użytkownikiem od dwóch miesięcy. Dodam,że używam tylko wody pochodzacej z płytki, ponieważ żadna nie smakuje tak dobrze jak woda z mojej płytki. Jeszcze dwa miesiące temu byłam zmęczona,rozdrażniona i bez energii spałam po 10h/dobę lub w ogóle nie spałam,teraz tryskam energią śpię 6 godzin i cały dzień jestem w ruchu, moje mysli są świeże i jasne, mniej jem, schudłam, ponadto ustapiły zdrowotne dolegliwości takie jak bóle stawów,hemoroidy, wzdęcia, problemy z wypróżnianiem, PSM oraz problemy ze snem,oczy nabrały blasku a cera wygładziła się, zniknęły zmarszczki wokół oczu i zniknęły plamy tzw.wątrobowe i wypryski na tle hormonalnym. Czuję się bardziej stabilna emocjonalnie ponieważ praca hormonów wróciła do normy.Odstawiłam kawę poniewaz mam dość energii. Cała moja rodzina pije wodę z płytki P-9,5. Mój siedemnastoletni pies odmłodniał i kocha miejsce pod stołem kuchennym, na którym stoi płytka wyleguje się tam i doładowuje swoje akumulatory, dotychczas pil wode mineralną z butelki a teraz tylko tę z płytki bo innej poprostu nie chce, już pierwszego dnia spośród dwóch miseczek wybrał wode ze strukturą czyli tę z płytki. To dopiero dwa miesiące a już tyle dobrego sie zadziało. Korzystam z dobrodziejstw tego cudownego wynalazku obserwuję pozytywne rezultaty polecam z pełną odpowiedzialnościa wszystkim. Dziękuję Pani Barbarze za ten wspaniały wynalazek. Urszula z Wielkiej Brytanii

Barbara

,

Powiem o ciekawym zdarzeniu dotyczącym stosowania płytki 9,5.
Czasem zdarza mi się położyć na płytce zakupione warzywa. Np na kilka godzin lub nawet całą noc.
Kiedyś tak potraktowany pomidor leżał dość długo w kuchni choć jego bracia zostali dawno zjedzeni .Myślę że był to conajmniej tydzień jak nie więcej. Przybyła nowa dostawa pomidorów którą jadłam. Któregoś wieczora zlitowałam się nad nim i zjadłam go w połowie . Połowa został do rana. Rano połówka pomidora wyglądała na pierwszy rzut oka jakoś dziwnie z wierzchu.
Przyjrzałam się mu dokładnie. Okazało się ze kilka nasion które były na wierzchu przez noc wykiełkowały. Były już nawet maleńkie zielonkawe liścienie. Pociągnęłam za te liścienie i wyciągnęłam z pomidora. Byłam w szoku. W dole maleńkiej łodyżki były już drobne korzonki. Wyrwałam wykiełkowane nasionko. Wyrwałam drugie-to samo. Nasionko miało specyficzny smak kiełka.
Po tym zdarzeniu mam zamiar trochę poeksperymentować na wiosnę z wodą, nasionami, młodymi roślinami.
Serdecznie pozdrawiam
Barbara

Elżbeta

,

Wspaniała sprawa!!! kupiłam dawno temu i nie żałuje . Dziękuje:)))

barbara i kazimierz

,

Wode energetyzowana przy pomocy plytki P-8,5 stosujemy od ponad 5 lat. Wszystkie posilki przyrzadzamy wylacznie przy zastosowaniu tej wody, pijemy tez profilaktycznie po ok.2 litrow dziennie. Sprawdzone doswiadczalnie przez ten okres pozytywne skutki to: – moj 75-letni maz od lat chorujacy na POCHP oraz brodawczaki pecherza moczowego stwierdzil znaczne zahamowanie rozwoju tych chorob, polepszenie dzialania systemu pokarmowo-trawiennego oraz uspokojenie systemu nerwowego co skutkuje dobrym samopoczuciem i dobrym snem. – ja zas aczkolwiek nie choruje na zadne konkretne choroby, to z cala pewnoscia stwierdzam swietne samopoczucie oraz duzy zasob sil witalnych niezbednych do codziennego, aktywnego zycia. Dodatkowo moge sie pochwalic swietnym wygladem zewnetrznym bez widocznych stosownie do wieku sladow starzenia sie. Reasumujac, z pelnym przekonaniem co do jej skutecznosci mozemy plytke P-8,5 polecic wszystkim potrzebujacym. Barbara i Kazimierz z Bialegostoku

Mariola

,

Wszyscy znajomi patrza na mnie jak na wariata, a ja z uporem maniaka stawiam wode na bialej plytce. Narzeczony machnal reka i tylko prosi zeby zamiast przegotowanej kranowy uszlachetniac oligocenska z zrodelka. A jak zapomne przelac z baniaka to sam mnie juz pogania:). Rezultaty: dosypuje drobnicy bursztynowej (kg za smieszne pieniadze na allegro) wiec smakuje i wyglada swietnie! 2. Wydaje mi sie, ze znikly drobne zmarszczki. Jestem zwolenniczka tanich naturalnych kremow z Indii, wiec to nie moze byc zasluga zmienionego kremu-cud. 3. Spi sie mega gleboko, czasami 6 godz takiego snu w zupelnosci wystarczy. Pije dopiero 2 m-ce, zobaczymy co bedzie dalej..

Włodzimierz Walczak

,

Szanowna Pani Barbaro,

Pragnę przekazać Pani garść moich obserwacji dotyczących otrzymanych od Pani produktów :

– płytka P 8.5 – kuracja ziołowa – mała płytka :
woda z płytki rzeczywiście daje duży zastrzyk energii .W trakcie długich ,nocnych jazd samochodem popijanie tej wody z butelki w niezwykle skuteczny sposób usuwa znużenie i poczucie senności . Ta woda działa o niebo lepiej od napoi energetyzujących . Energetyzujące działanie płytki potwierdza moja Mama ,która pije wodę w dniach ,kiedy ma do wykonania czynności wymagające większego , niż codziennie, nakładu sił .

Od kiedy systematycznie piję wodę z płytki , przestałem się przeziębiać .Przedtem ustawicznie powracające przeziębienia były dla mnie zmorą .Teraz ,gdy pojawią się pierwsze objawy przeziębienia , organizm zwalcza je sam w ciągu jednej doby ,bez używania lekarstw .

Myślę także ,że picie wody z płytki generalnie harmonizuje organizm . Od czasu kiedy ją piję mam zdumiewająco dobre ciśnienie ( przedtem było często podwyższone i do tego ze skokami ).Chyba ,że w tym przypadku pomogła także kuracja oczyszczająca .

Jeżeli chodzi o kurację oczyszczającą ,to przyniosła ona oczekiwany skutek i mój niepohamowany do tej pory apetyt na czekoladę , pozostaje obecnie pod kontrolą . Niezależnie do tego efektu , po przeprowadzeniu kuracji czuję się ogólnie „lekko” .

Mała płytka bardzo pomaga na stonowanie nastrojów . Mieszkam w bardzo akustycznym budynku i do czasu ,dopóki nie ustawiłem w mieszkaniu małej płytki ,targały mną bardzo gwałtowne nastroje ,kiedy z sąsiednich mieszkań dobiegały hałasy utrudniające np. czytanie książek . Obecnie nie reaguję już tak emocjonalnie i jestem w stanie zaakceptować miejsce ,w którym żyję . Jako ciekawostkę dodam ,że dzieci moich sąsiadów ,które do tej pory biegały ,krzyczały i hałasowały do póżnych godzin wieczornych , zaczęły poruszać się chodem ,a nie ,jak dotychczas , gwałtownym biegiem . Wyciszenie swoich wewnętrznych emocji odczuwam również pozytywnie w pracy, gdzie stałem się znacznie odporniejszy na stres .

Jeszcze raz dziękuję i przesyłam pozdrowienia

Włodzimierz Walczak